31 grudnia 2020, 17:16
Jaki był ten rok?
Dziwny...
Czas, jakiego jeszcze nikt nigdy nie przeżywał...
To były trudne dni. Zaczęło się w marcu i trwa do dzisiaj. I chyba tak jeszcze długo będzie... Koronawirus sieje śmiertelne żniwo, trzeba się zabezpieczać, izolować...
Siedzenie w domu mnie nie przeraża... Właściwie wiele się nie zmieniło od normalnych czasów, przynajmniej dla mnie.
Szkoła od marca do czerwca - online. Teraz od października - znowu zdalnie. To jest dziwne.
W sumie to był głupi rok, bo od lutego nie spotykamy się sam na sam... Brakuje mi tych spotkań:( A z drugiej strony - ciut się od tego odzwyczaiłam. Dobrze jest, jak jest.
Jedno co sobie myślę, to to, że mama nie żyje jest chyba błogosławieństwem w tych okolicznościach. Nie dało by się jej wytłumaczyć, że nie będziemy przyjeżdżać...
Jak się czuję? dziwnie!
Ale oby nie było gorzej!